Łączna liczba wyświetleń

piątek, 22 marca 2013

#6 Imagin z Zayn'em


Z pozoru szczęśliwa, uśmiechnięta. No właśnie, z pozoru. W środku wszystko się sypie, jest zraniona przez życie. Wydaje się, ze dwudziestolatka jeszcze nic nie przeżyła, że wszystko jeszcze przed nią. Ale nie dla niej. Dla niej życie skończyło się 7 lat temu. Ale po mimo tego żyje. Czasem się zastanawia czemu jeszcze żyje. Odpowiedź jest prosta : dla niego. To może zacznę od początku. Gdy miała 13 lat jej rodzice zginęli w tragicznym wypadku samochodowym. Jak się o tym dowiedziała chciała się zabić. Nie miała nikogo, kto mógłby się nią zaopiekować. Trafiła do domu dziecka. Gdy miała 15 lat zaczęła pić, palić papierosy, ćpać, wszystko co najgorsze. Przez swoje wybryki trafiła do poprawczaka. To ją w jakimś sensie zmieniło. Ze zbuntowanej dziewczyny stała się milszą, ale nie ufną dziewczyną. Wyszła z poprawczaka i ponownie trafiła do domu dziecka. Adoptowali ją Polacy mieszkający w Anglii. Z jednej strony ulga, że może zacząć wszystko od nowa, a z drugiej żal zostawiać jej Polskę. Przeprowadziła się. Pokochała rodzinę, która ją adoptowała, ale wciąż pamiętała swoich prawdziwych rodziców. W Anglii poznała jego. Nazywa się Zayn. Był jej sąsiadem. Po mimo, że nikomu nie ufała, to jemu zaufała. On jest typem faceta, który jest troskliwy, łagodny a zarazem namiętny. Szybko się w sobie zakochali. Każdy by pomyślał, że to kolejna szczeniacka miłość. Ale nie w ich przypadku. Znali się na wylot, każdą zaletę, wadę a i tak byli razem. Nic ani nikt nie był w stanie ich rozdzielić. A jednak. Stało się. Szli chodnikiem trzymając się za ręce i rozmawiając. Za nimi jechał pijany kierowca. Stracił panowanie nad kierownicą. Wjechał w Zayn’a. W drodze do szpitala zmarł. Próbowałaś się zabić. Jednak coś zatrzymało Cię przy życiu. Raczej ktoś. Owoc waszej miłości. 

udało mi się wziąć od mamy internet : D trochę krótki, ale mam nadzieję, że się podobał : ) 
jeśli chcesz być informowany o nowych notkach pisz w komentarzu swój login na tt : ) 
chciałabyś Wam również podziękować, za te wszystkie wejścia i komentarze, to dla mnie bardzo ważne : * 

sobota, 16 marca 2013

#5 Imagin z Louis'em


Właśnie wchodzisz na siłownię. Dzisiaj masz zamiar pobiegać. Przebrałaś się i wchodzisz na siłownię. Pech chciał, że wszystkie bieżnie są zajęte, więc postanowiłaś pojeździć na rowerku. Jeździłaś już z jakieś półgodziny, ale zauważyłaś, że jedna bieżnia jest już wolna, więc przestałaś jeździć i weszłaś na bieżnię. Biegałaś dopiero jakieś 5 minut, a do Ciebie podchodzi jakiś chłopak.
- Przepraszam, ale ja na tej bieżni biegałem.
- No właśnie, biegałeś. – Powiedział do Ciebie dopiero jedno zdanie, a Ty już wiedziałaś, że go nie polubisz. Chłopak widząc, że nie masz ochoty z nim rozmawiać, poszedł podnosić ciężarki. Biegałaś tak z jakieś 40 minut, aż tu nagle zgasł prąd, przez co się wywaliłaś.
- Co jest ? – krzyknęłaś na całe pomieszczenie, a każdy Ci odpowiedział, że prąd zgasł. – Tyle to ja też zauważyłam. Złapałaś się za głowę, bo Cię bardzo mocno bolała, spostrzegłaś że leci Ci krew.
- Ma ktoś chusteczki ? – odpowiedziała Ci tylko jedna osoba, a Ty wiedziałaś, że to był ten chłopak, który biegał przed Tobą na bieżni. – Mogłabym pożyczyć jedną ? – zwróciłaś się do chłopaka.
- Jasne. – chłopak był blisko Ciebie, więc dał Ci paczkę chusteczek, kucając przy Tobie. – Czemu nic nie mówisz, że leci Ci krew ?
- Bo nie lubię, jak wszyscy skupiają na mnie uwagę. – chłopak wyciągnął jedną chusteczkę z paczki i zaczął wycierać Ci krew.
- Tak w ogóle jestem Louis, a Ty ? – przez chwilę zastanawiałaś się, czy mu odpowiedzieć, ale postanowiłaś mu odpowiedzieć.
- Claudia.
- Ładne imię, z resztą jak i właścicielka.
- Dziękuję .. – lekko się zarumieniłaś.
W tej chwili włączyli prąd. Chłopak wstał i podał Ci dłoń. Przyjęłaś pomoc i wstałaś.
- Dziękuję. – Uśmiechnęłaś się do niego. – Ja się muszę już zbierać, cześć. – nie czekałaś nawet na jego reakcję, byłaś strasznie zmęczona. Przebrałaś się i poszłaś do domu. W domu zorientowałaś się, że nie masz telefonu. Pewnie zostawiłaś go na siłowni. Jutro pójdziesz po niego, dzisiaj nie masz już siły.
* Następny dzień *
Jesteś już na siłowni i szukasz telefonu. Nigdzie nie możesz go znaleźć, więc postanawiasz się kogoś popytać. Wychodzisz z przebieralni i kierujesz się na sale. Nagle wpadasz na kogoś.
- Jeny, przepraszam bardzo.
- Nic się nie stało. Tak w ogóle cześć.
- Cześć Louis : )
- Założę się że szukasz telefonu ? – trochę się zdziwiłaś, skąd wie.
- A skąd wiesz ? – zaśmiałaś się
- Znalazłem wczoraj w przebieralni telefon i na tapecie zobaczyłem Cię z jakąś małą dziewczynką. Chodź ze mną, oddam Ci go.
Poszłaś za nim. Louis oddał Ci telefon.
- Dziękuję Ci bardzo. Nie wiem co bym bez niego zrobiła.
- Ale nie ma za co. Pozwoliłem sobie zapisać swój numer telefonu. – Zaśmiałaś się.
- Właśnie miałam się Ciebie spytać, czy podasz mi swój numer.
- To chyba czytam Ci w myślach i Cię wyprzedziłem. – Oboje się zaśmialiście.
- Ja już idę. Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję. Do usłyszenia.
- Do usłyszenia. – pomachałaś mu jeszcze i wyszłaś z siłowni. Zastanawiałaś się czy napisać do niego czy nie. Zdecydowałaś, że do niego napiszesz, ale nie teraz, bo przecież jest na siłowni. Wieczorem do niego napisałaś. Pisaliście strasznie długo. Później się spotykaliście. Zaprzyjaźniliście się. 

na początku przepraszam Was, że dopiero teraz dodaje imagina, ale mam karę na kompa : c nie wiem kiedy dodam następnego imagina, ale spróbuję w następnym tygodniu jakoś dodać, o ile mama da mi internet .. 
+ jeszcze taka jedna zmiana : otóż postanowiłam ( kiedy nie będę miała kary xd ) że imaginy będę dodawać raz w tygodniu, bo teraz trzeba poprawiać oceny i wgl brak czasu .. 

środa, 6 marca 2013

#4 Imagin z Niall'em


Z Niallem znałaś się od piaskownicy. Byliście najlepszymi przyjaciółmi. No właśnie byliście. Byliście do póki nie wyjechał do Londynu. Przez pierwszy rok od jego wyjazdu kontaktowaliście się ze sobą, ale później straciliście kontakt. Strasznie za nim tęskniłaś. Ale cóż takie jest życie. Ostatnio przeprowadziłaś się do Londynu, żeby studiować. Chciałaś też iść co X Factor, od dziecka chciałaś tam iść, a że miałaś piękny głoś, to Ci nic nie stało na przeszkodzie. Jutro miałaś iść na casting, więc dzisiaj postanowiłaś trochę poćwiczyć, bo jutro nie będzie kiedy, chyba że gdy będziesz czekać.
*Rano*
Z samego rana poszłaś na casting, bo wiedziałaś, że będzie dużo ludzi. Nie myliłaś się. Czekałaś już ok. 2 godzin po numerek. W końcu nadeszłą Twoja kolej. Dostałaś numerek i poszłaś do budynku, w którym były przesłuchania. Po paru godzinach nadeszła Twoja kolej. Zaśpiewałaś. Jurorzy byli pod wrażeniem Twojego głosu i wszyscy byli na tak. Postanowiłaś jeszcze zostać i posłuchać jak inni śpiewają, więc poszłaś na widownię. Jak niektórzy śpiewali, to miałaś ciarki na ciele, oczywiście przyjemne. Na scenę wszedł blondyn. Kojarzyłaś go skądś, ale nie wiedziałaś skąd. Blondyn się nie przedstawił, więc nie wiedziałaś kto to jest. Zaczął śpiewać i już wiedziałaś skąd go znałaś. To był Niall. Wybiegłaś z widowni. Ludzie w widowni się na Ciebie dziwnie popatrzeli, ale po chwili dalej oglądali występy. Pobiegłaś do domu. Nagle wszystkie wspomnienia wróciły. Płakałaś przez pół nocy. W końcu zasnęłaś, ale nie nacieszyłaś się snem, bo o 9 musiałaś być w X Factorze. Dziś mieli przydzielać opiekunów. Byłaś tam na czas. Weszłaś do sali w której byli soliści. Zauważyłaś Nialla. Chciałaś do niego podejść, ale do pokoju weszła wasza opiekunka. Mówiła wam coś o sobie, ale Ty nie słuchałaś, bo ciągle patrzyłaś na naszyjnik, który podarował Ci kiedyś Niall na urodziny. W końcu wyszła. Chciała żebyście się wszyscy zapoznali. Poznałaś się ze wszystkimi. Został Ci tylko jeszcze Niall do „poznania”. Podeszłaś do niego.
- Cześć Niall. – uśmiechnęłaś się do niego.
- Cześć. Jak masz na imię ? – Jest, nie poznał Cię, czyli jednak dużo się zmieniłaś, z resztą jak i on.
- Jennifer. – skłamałaś.
- Miło mi Cię poznać. – uśmiechnął się do Ciebie jednym z tych uśmiechów, który uwielbiałaś.
- Czyli jednak mnie nie poznałeś..- spuściłaś głowę na dół. Wyciągnęłaś naszyjnik w kieszeni i mu go dałaś. – Poznajesz mnie teraz ? – Niall przez chwilę przyglądał się to naszyjnikowi, to Tobie.
- Jesy .. – szepnął, a po policzku spłynęła mu łza- tak bardzo tęskniłem.- rzuciliście się sobie w ramiona.
- Proszę, już nigdy mnie nie opuszczaj. – już dłużej nie mogłaś wytrzymać, rozpłakałaś się. Tak długo go nie przytulałaś.
- Obiecuję, że już nigdy. – jeszcze mocniej Cię przytulił. – Widzę, że Twoje marzenie się spełniło.
- Jak widzisz. Twoje też.
- Chodź, pójdziemy na lody i na spacer. – złapał Cię za rękę i wyszliście z budynku. Opowiedzieliście sobie wszystko co u Was się działo. Niall ma Cię poznać ze swoimi przyjaciółmi.
*Parę tygodni później*
Wczoraj odbył się finał X Factora. Niall zajął 1 miejsce, a Ty 2. Zaprzyjaźniłaś się z przyjaciółmi Nialla. Parę dni po spotkaniu Niall poprosił Cię o chodzenie. Ty dalej studiujesz, a Niall z chłopakami założyli zespół. Co prawda, nie jest znany na całym świecie, ale i tak jesteście wszyscy bardzo szczęśliwi. Dowiedziałaś się, że jesteś z Niallem w ciąży. Ucieszyliście się bardzo. Niall zamierza Ci się oświadczyć, ale nie wiesz o tym.


matko ! zapomniałam, że dzisiaj jest środa i muszę dodać nowego imagina : o ale dodałam xd 
chciałabym Wam podziękować za te wszystkie komentarze, to dla mnie ważne <3  

niedziela, 3 marca 2013

#3 Imagin z Zayn'em


Szłaś w nocy ulicami Londynu. Tydzień temu się tam przeprowadziłaś, chciałaś zacząć nowe życie. Weszłaś do parku i usiadłaś na ławce. Nogi podkuliłaś pod brodę i tak siedziałaś. Siedziałaś tak już dobrą godzinę. Ktoś usiadł koło Ciebie. Nie przejmowałaś tym. Spojrzałaś na tą osobę kątem oka i dostrzegłaś, że był to chłopak. Po woli zaczął się do Ciebie zbliżać. Ale na tyle, żebyś nie czuła się krępująco. W końcu chłopak przerwał tą krępującą ciszę.
- Czemu tu siedzisz w nocy ?
- Mogłabym się Ciebie zapytać o to samo.
- Chciałem oderwać się choć na chwilę od rzeczywistości. A Ty co tu robisz ?
- Hmm.. Zastanawiam się, czy jest sens zaczynać życie od nowa.
- Zawsze jest sens.
Wasze spojrzenia się spotkały i ujrzałaś jego piękne oczy. Od razu zakochałaś się w jego oczach. Ale oprzytomniałaś, kiedy usłyszałaś jego pytanie.
- Jak masz na imię ?
- Natalie, a Ty ?
- Zayn. – gdy powiedział swoje imię, przyjrzałaś się mu i wiedziałaś, że go skądś znasz, ale nie wiedziałaś skąd.
- Czy Ty przypadkiem nie jesteś z jakiegoś zespołu ?
- Czyli jednak mnie poznałaś. Śpiewam w One Direction.
- W tym zespole ? – zszokowałaś się – wyglądasz bardziej, na kogoś kto śpiewa w zespole rockowym.
- Aż na takiego Bad boy’a wyglądam ?
- Bo ja wiem .. wyglądasz bardziej na potwora czekoladowego .. – wybuchnęłaś śmiechem
- Jak to na potwora czekoladowego ?
- Jesteś umazany czekoladą na twarzy.- nie mogłaś się przestać śmiać
- Cholera, zabiję kiedyś Nialla. – on też wybuchł śmiechem i zaczął się wycierać.
Rozmawialiście tak ponad 2 godziny. Słońce zaczynało wschodzić.
- Ja już będę szła do domu.
- To ja Cię odprowadzę.
- Jeśli chcesz. – I ruszyliście w stronę Twojego domu. Szliście tak rozmawiając i wygłupiając się jakieś 20 minut. W końcu doszliście.
- Dziękuję, za miło spędzono noc. Do zobaczenia. – dałaś mu całusa w policzek na pożegnanie.
- Ja również. – Już miałaś wchodzić do domu, ale usłyszałaś swoje imię.
- Natalie ! Poczekaj jeszcze ! – podbiegł do Ciebie Zayn. – Nie mam Twojego nr.
Podałaś mu swój nr i pożegnaliście się. Od razu poszłaś spać.
Spotykaliście się codziennie. Zayn poznał Cię z chłopakami. Po roku waszej znajomości Zayn zabrał Cię do parku w którym się poznaliście. Zayn poprosił Cię na „waszej” ławce o chodzenie. Zgodziłaś się od razu, bo od pół roku się w nim kochałaś.


no i jest 3 imagin : ) najczęściej będę dodawała imaginy w środę i niedzielę, ale nie obiecuję, że zawsze